Moja Mama tak samo jak ja jest maniaczką pieczenia i gotowania. Często po naszych odwiedzinach, razem ze mną i moim A. z rodzinnego domu wychodzą też różne gadżety kuchenne (oczywiście z obietnicą powrotu... kiedyś tam :) ). Ostatnio przy okazji buszowania w Jej kuchni znalazłam śliczne foremki w kształcie róż. Od razu po powrocie do domu upiekłam cytrynowe babeczki.
Składniki:
1 szkl mąki pszennej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szkl drobnego cukru
60 g masła w temp pokojowej
2 jajka L
6 kopiatych łyżek gęstego jogurtu greckiego
sok z 1 cytryny
otarta skórka z 2 sporych cytryn
szczypta soli
1. Masło i cukier ucieramy na puch. Gdy cukier całkowicie się rozpuści, wbijamy po 1 jajku i miksujemy na gładką masę. Mąkę, proszek do pieczenia i sól przesiewamy, a następnie na zmianę z jogurtem greckim dodajemy do utartego wcześniej masła z jajkami. Na samym końcu dodajemy skórkę otartą z dwóch sparzonych cytryn i sok.
2. Foremki do babeczek (u mnie różyczki) wylewamy aż po same brzegi masą - początkowo lekko urosną, ale opadną. Muffinki pieczemy w termoobiegu w 170*C ok 20 minut. Moje foremki są spore, więc piekłam je troszkę dłużej. Jeżeli użyjemy tradycyjnych papilotek, czas pieczenia może się nieco skrócić.
SMACZNEGO :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz