I tak w nieświadomości, po co naprawdę one są, żyłam sobie kilka lat.. aż do momentu, gdy przyłapałam tatę na gorącym uczynku... Pamiętam płacz i moje przekonywanie, że to takie słodkie zwierzątka itp (ale do jedzenia ich byłam pierwsza :)))) )
Teraz jedynie mogę podziękować rodzicom za to pyszne i przede wszystkim ZDROWE, swojskie jedzenie :) Zazwyczaj takiego królika robiła moja mama - bez udziwnień smakował nam najbardziej.
Składniki:
1 tuszka z królika
5 dag masła
3 marchewki
6 małych cebulek
zioła prowansalskie - mieszanka przypraw w młynku
sól, pieprz
1. Tuszkę królika porcjujemy (korpus zostawiamy np. na pyszną lekką zupę ;) ). Marchew i cebule obieramy i kroimy na większe paski. Mięso z królika dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym i bez żadnych przypraw na dużym ogniu obsmażamy go ok 3 minut na roztopionym maśle. Tak samo robimy z warzywami.
2. Piekarnik rozgrzewamy do 185*C. Na dużą blachę wykładamy królika z warzywami, polewamy sosem z masła, a następnie obficie posypujemy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Całość pieczemy ok 45 minut przy funkcji termoobiegu. Jeżeli mięso było bardzo podsmażone, należy zmniejszyć temperaturę do 180*C.
3. Królika podajemy polanego powstałym podczas pieczenia sosem z warzywami i kapustą czerwoną zasmażaną.
Dziękuję za ten przepis, może w końcu zrealizuję mój plan zrobienia królika. :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, gdzie kupiłaś mięso? Czy może nadal swojskie? ;)
no niestety już nie swojski, tą tuszkę kupiłam w lidlu :)
UsuńDanie z królika to wspaniała sprawa! Niestety te kupione w sklepie bardzo odbiegają smakiem i hmmm wielkością od tych swojskich...
Usuń