Składniki:
2 cebule
2 ząbki czosnku
1/2 kg bobu
25 dag boczku wędzonego
3 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz
ostra papryka
makaron muszle - 1 garść na porcję (u mnie 4)
cebulka dymka
1. Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Z boczku odcinamy skórę, kroimy go w kostkę i podsmażamy na mocno rozgrzanej patelni. Gdy się lekko wytopi, dodajemy pokrojoną w piórka cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i podsmażamy ok 7 minut.
2. Bób płuczemy pod bieżącą wodą i gotujemy: sposób pierwszy to tradycyjne gotowanie bobu w garnku z wodą. Do rondla wlewamy wodę, stawiamy na ogniu i doprowadzamy do wrzenia, wrzucamy bób i dodajemy ok pół łyżeczki cukru. Sól wsypujemy dopiero pod koniec gotowania. Cały proces trwa ok 15 minut, ale nie dłużej! Sposób drugi (stosowany przeze mnie i wg mnie smaczniejszy ) to gotowanie bobu na parze. Ja to robię w parowarze i cały proces trwa ok 10 minut.
3. Ugotowany bób (można ściągnąć z niego skórkę, ale nie trzeba) mieszamy z boczkiem i cebulą. Gorący, NIE przelany zimną wodą makaron mieszamy z dodatkami i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką. Przed podaniem danie posypujemy posiekaną cebulką dymką.
SMACZNEGO :-)
Mniam! Smaczne połączenie :) ja też czekałam na bób i pierwszy woreczek będę zajadać na dzisiejszą kolację :)
OdpowiedzUsuńW takim wydaniu jeszcze nie jadłam ale wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńDlaczego w tytule jest Makron, a nie makaron?
OdpowiedzUsuńzwykła literówka... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham bób, a najlepiej jak go się je samego bez niczego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, sezonowe danie, częstuję się porcyjką.
OdpowiedzUsuń