5 lis 2015

Florentynki - bakaliowe ciastka



Długo szukałam przepisu na tak fantastyczne ciasteczka. Może dlatego aż tak jestem nimi zachwycona, bo uwielbiam bakalie? W każdym razie ciastka wyszły idealne, lekko ciągnące, słodkie, a na bokach delikatnie chrupiące.. Sądząc po tempie ich zjadania coś mi się wydaje, że przed weekendem upiekę je jeszcze raz :-) Będą dla mnie idealną przekąską w przerwach pomiędzy wykładami.

Składniki:

100 g orzechów laskowych
100 g ziaren słonecznika
50 g rodzynek
50 g suszonej żurawiny
50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
50 g suszonych śliwek
50 g mąki pszennej
120 g masła
120 g cukru
50 ml śmietanki 30%


1. Masło i cukier roztapiamy w rondelku (cukier całkowicie się nie rozpuści, najważniejsze, aby masło się stopiło), lekko studzimy i wlewamy śmietankę.

2. Orzechy laskowe i śliwki kroimy na mniejsze kawałki (ale nie za drobno), mieszamy z żurawiną, rodzynkami, pokrojoną w kostkę skórką pomarańczową i słonecznikiem. Do bakalii dodajemy przesianą mąkę i masło z cukrem i śmietanką.

3. Masę mieszamy łyżką, a następnie nakładamy porcjami i w dużych odstępach na blaszce. 1 porcja to jedna łyżka masy. Ciastka lekko spłaszczamy i wkładamy do nagrzanego do 160*C piekarnika i pieczemy ok 15 minut.

4. Podczas pieczenia, po ok 7 minutach ciastka wyciągnęłam z piekarnika, aby nadać im ładniejszy kształt. Po upieczeniu ciastka są miękkie i również wtedy da się je ładnie uformować. Dopiero, gdy całkiem ostygną będą dobre do jedzenia. Inaczej cały czas będą miękkie.

5. Ciastka po upieczeniu można polać czekoladą, ale wg mnie zniszczyłaby ona tylko ich fantastyczny smak :-)


SMACZNEGO :-)






 

2 komentarze: