Jestem idealnym przykładem, jak smaki potrafią się zmieniać. Gdy byłam dzieckiem na samą myśl o fasolce robiło mi się... no cóż, po prostu źle :-) Teraz często ją przyrządzam, uwielbiam ją szczególnie w sosach pomidorowych lub gotowaną w kociołku z innymi warzywami.
Za pyszną i ekologiczną fasolkę dziękuję mojemu bratu :-)
Składniki:
500g fasoli ,,piękny jaś"
ok 20cm wędzonego boczku
600g passaty pomidorowej
3 łyżki koncentratu pomidorowego
4 ząbki czosnku
3 cebule
kilka kulek ziela angielskiego
3 liście laurowe
1op. suszonego majeranku
1/3 łyżeczki wędzonej papryki
sól, pieprz, kurkuma, curry, gałka muszkatołowa
1. Fasolę płuczemy, zalewamy zimną wodą (z rezerwą ok 10 cm) i moczymy kilka godzin, a następnie gotujemy z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego na wolnym ogniu aż zmięknie. Podczas gotowania dolewamy wody, aby fasola była cały czas przykryta.
2. Boczek kroimy w cienkie paski, a cebulę w piórka. Całość podsmażamy razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem na mocno rozgrzanej patelni ok 10 minut (boczek musi się wytopić), a następnie razem z passatą, koncentratem i przyprawami dorzucamy do gotującej się fasoli. Jeszcze chwilę trzymamy fasolkę na ogniu, a pod koniec doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
3. Ja taką zupę podaję z ziarnistą bułką z masłem :-)
SMACZNEGO :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz